piątek, 5 kwietnia 2013

Rozdział V

Budzik , budzik ... tak dzwoni , dzwoni . Matko , czemu ja gadam jakieś bzdety zamiast wstać , przecież muszę się przygotować . Wybiegłam z łóżka wywracając się przy tym z hukiem .
- Tak , bo jeszcze siniaki mi do tego potrzebne . - syknęłam ze złością , cóż chyba stałam lewą nogą .
Miejmy nadzieję , że Malibu zmieni mój podły nastrój . Weszłam do łazienki i wzięłam zimny prysznic , który pobudził moje ciało , a następnie umyłam twarz zimną wodą oraz dokładnie umyłam włosy . Wysuszyłam swoje włosy i wyprostowałam dokładniej niż zawsze , wyglądałam ładnie . Nałożyłam na twarz delikatny makijaż , poprawię go na miejscu , umyłam dokładnie zęby i poszłam w stronę garderoby . Spojrzałam przelotnie na zegarek , miałam jeszcze trochę czasu do czwartej .Ubrałam te ciuchy :
wiecie gdzie mozna kupic taka bluzeczke ?

Zbiegłam na dół biorąc po drodze torbę i położyłam ją obok bagażu . Zjadłam batonika musli i chwyciłam okulary przeciwsłoneczne . Nastał czas , by wyjść , włożyłam pośpiesznie bilety na samolot i kartę kredytową do torebki , po czym zamknęłam dom . Zobaczyłam BMV taty Poppy i otwarty bagażnik. Wsunęłam swoją walizkę i ujrzałam uśmiechniętego ojca brunetki .
- Cześć wujku ! Mam nadzieję , że to żaden problem , by nas zawieść .
- Witaj Letycjo , wy nigdy nie jesteście dla mnie problemem .
Mężczyzna wsunął walizkę swojej córki i zamknął bagażnik.Czemu nazywam ojca Poppy wujkiem ? Bo jest on bardzo miły i zabawny , siedem lat temu sam to zaproponował . Bardzo lubię jej ojca , choć często nie ma go w domu , gdyż ma firmę i wyjeżdża w delegację . Dziś niedziela , wypad do Malibu . Wracamy we wtorek późnym wieczorem , będzie zajebiście . Zapięłam swoją torebkę, by bilety i inne rzeczy mi nie wypadły , po czym poszłam się przywitać z przyjaciółką , która wyszła z domu i zmierzała ku samochodowi .
- Hej dzióbku - usłyszałam łagodny głos przyjaciółki , chyba nawet mój podły nastrój już minął .
- Siemka stara , wsiadaj , bo na lotnisko się spóźnimy . I to niby ja się spóźniam .
Wsiadłyśmy do auta i zajęłyśmy się rozmową na temat tego co będziemy robić . Ustaliłyśmy , że dzisiaj rano pójdziemy się zakwaterować po czym wpadniemy na plażę , pod wieczór wybierzemy się na podbój sklepów . Rozmowa się ciągnęła , nawet nie zauważyłam , że podjechaliśmy pod lotnisko . Ojciec Poppy pomógł na wyciągnąć walizki i pożegnał się z nami . Ruszyłam w przód , weszłam do środka i usłyszałam :
- Wszystkich pasażerów lotu 305 prosimy o udanie się na odprawę . -
Ruszyłyśmy tam i przeszłyśmy odprawę bez problemu . Po kilkunastu minutach zajęłyśmy już miejsca w samolocie , na całe szczęście siedziałam obok okna , szkoda tylko , że nie siedziałam obok Poppy . Obok mnie usiadła staruszka , więc wsunęłam słuchawki na uszy i przysnęłam . Obudziła mnie stewardessa , mówiąc - proszę zapiąć pasy , za moment lądujemy - . Nie wiedziałam , że ten lot tak szybko minie . Wylądowaliśmy spokojnie , wyszłam z samolotu i odebrałam walizkę , po czym ruszyłam w stronę Poppy , która stała na uboczu i pisała coś w fonie .
- Z kim piszesz ? - spojrzałam na nią , a na jej twarzy pojawił się uśmiech .
- Lou pytał się jak lot , więc mu odpisuję . - uśmiechnęła się jeszcze mocniej rumieniąc się przy okazji .
Pociągnęłam ją za rękę w stronę wyjścia i tak oto znalazłyśmy się przed lotniskiem . Złapałam taxi i podałam adres . Jechałyśmy dosyć wolno , co mi nie przeszkadzało , bo spoglądałam na ludzi za szyby samochodu .
- I jak Ci się podoba ? - spytała mnie dziewczyna
- Muszę zobaczyć czy będziemy mieszkać blisko plaży i w ogóle . Mam nadzieję , że blisko centrum . Wiesz  , że tu są mega ciuchy i fajne kolekcje .
- Tak wiem , tylko czekam jak zobaczę menów na plaży . - rozmarzyła się dziewczyna , ocknęła się dopiero , gdy ją walnęłam . Po chwili samochód zatrzymał się przed posiadłością w której miałyśmy zamieszkiwać . Zapłaciłam mężczyźnie i wyciągnęłam nasze walizki , wóz odjechał , a ja odwróciłam głowę w stronę ogromnego budynku . Zatkało mnie , tak samo jak i Poppy .

- Matko jakie to cudne , to jest mega villa . Twój ojciec wie jak zadowolić człowieka . - zaczęła wydzierać twarz przyjaciółka , musiałam przez chwilkę zatkać jej buzię , bo inaczej by nie ucichła .
- Spokojnie , oddychaj . - zaśmiałyśmy się obie , po czym weszłyśmy po schodach . Przy wejściu szofer chwycił nasze walizki i podszedł do recepcji . Kobieta z recepcji uśmiechnęła się do nas przyjaźnie .
- Witamy w Carole Schiffer Villa . Proszę podać nazwisko .
- Knight . - odpowiedziałam krótko uśmiechając się przy tym .
- Apartament numer 12 czeka już od godziny , zapraszamy .
Wręczyła nam kartę , a szofer skierował się z naszymi walizkami na górę . Ruszyłyśmy za nim i po chwili znajdowałyśmy się w naszym apartamencie . Salon wyglądał tak :
...
Podziwiałam wszystko z każdym szczegółem tak samo jak brunetka obok , zamknęłam apartament i skierowałam się na górę do dwóch sypialni i łazienki . Wszystko było w białym , luksusowym wystroju , wyglądało znakomicie .
- Apartament jest boski i strasznie duży . - uśmiechnęła się brunetka , stojąc za mną i rzuciła się na duże łóżko . - I nawet łoże jest miękkie .
- No w końcu to nie byle jaki apartament , mój ojciec nie ma na co kasy tracić .
- No wiesz , w końcu to światowej klasy milioner . - zaśmiałyśmy się obie .
Na zegarku była godzina 9 , czyli wczesna pora . Ruszyłam po walizkę , którą wniosłam do wybranej wcześniej przez mnie sypialni . Jest idealnie , ciekawe jak na plaży . Chwyciłam kosmetyczkę i zaniosłam do toalety , kątem oka widziałam , że Poppy przygotowuję się już na wyjście na plażę . Poprawiłam swój makijaż oraz uczesałam włosy w koka , po czym pobiegłam po swoje bikini , by móc się w nie przebrać .
świetny ;)



zapraszam do tablicy z biżuterią ;)
Ubrałam moje ulubione i założyłam na siebie białą koszulkę i dżinsowe , wytarte spodenki , do tego dołożyłam moje rzymianki . Wzięłam swoją niebieską torbę Nike i wpakowałam do niej olejek do opalania , ręcznik , okulary przeciwsłoneczne , kilka przekąsek i kilka innych przedmiotów . Chwyciłam torbę i poszłam do brunetki . Była już gotowa .
- Teraz czas na podbój plaży , mała - wykrzyknęłam , a ta wskoczyła mi na plecy .
- Wio koniu , jedziemy do wyjścia . - zepchnęłam ją z pleców , na co zrobiła obrażoną minę .
- Wybacz , ale nie ważysz 20 kg . - zaśmiałyśmy się po czym udałyśmy się do recepcji oddać kartę , którą wcześniej zamknęłyśmy drzwi .
- Przepraszam , w którą stronę plaża ? - uśmiechnęłam się miło do kobiety w średnim wieku , kładąc na blacie kartę .
- Wystarczy obejść ville i tam znajduje się ścieżka na plażę . Około 10 minut drogi . Miłej zabawy .
- Dziękujemy bardzo . Do zobaczenia .
Wyszłyśmy przed apartament i obeszłyśmy go , naszym oczom ukazał się chodniczek , bardzo kolorowy i wyjątkowy . Zrobiłyśmy sobie przy nim pamiątkowe fotki i ruszyłyśmy w stronę plaży.
- Ciekawe czy kogoś poderwę . - zaśmiała się dziewczyna obok
- Ty lepiej Louisem się zajmij .
- A Ty Zayn'em krowo . - wykrzyknęła i wybuchnęła nieopanowanym śmiechem .
- Mnie z nim nic nie łączy w przeciwieństwie do Ciebie i Pana Lou . I nie jestem krową , to twoja ksywka . - walnęłam ją po tyłu , po czym zaczęłam uciekać .
- Nie uciekaj misiu - wyszłyśmy razem na plażę , a naszym oczom ukazał się taki widok :

- Znakomita plaża i w miarę ludzi .
Osiedliłyśmy się na słońcu , obok wielkiego kamienia i zaczęłyśmy się opalać . W pewnym momencie wyjęłam olejek do opalania i zaczęłam smarować się nim . Gdy skończyłam chwyciłam telefon i zobaczyłam , że mam nieodebranego sms od Zayn'a .
-[ Hej księżniczko , kiedy wracasz ? Już się stęskniłem . ] odpisałam mu szybko .
-[To tylko trzy dni , wytrzymasz . ]
Uśmiechnęłam się do telefonu i odłożyłam go do torebki .
- Idziemy do wody czy będziesz się opalać ? - spojrzałam na Poppy , która smarowała się mleczkiem .
- Może byśmy się przeszły po plaży , co ? Jest taka ładna .
- Zupełnie jak ja  .- pokazałam na siebie jak plastiki z naszej szkoły , po czym wybuchnęłyśmy śmiechem .
- Ale wiesz , tylko uważaj na tipsy i make up . - wstałyśmy z koca i ruszyłyśmy w stronę wody .
- Fajnie jest w Malibu , co nie ? - zanurzyłyśmy stopy w letniej wodzie po czym ruszyłyśmy wolnym krokiem wzdłuż plaży .
- Tu jest zajebiście , pamiętam jak byłam małą dziewczynką to zawsze marzyłam , by mieszkać nad morzem.Codzienna kąpiel i ciągła opalenizna to coś co lubię . - uśmiechnęłam się na myśl o dzieciństwie .
- Ja nie pamiętam , jak byłam mała to wszystko dla mnie było fajne .
- Tak , zdecydowanie twoja lalka Pela . - wybuchnęłam śmiechem , gdy przypomniałam sobie jak ze złości na Poppy oderwałam jej głowę i spłukałam w klozecie .
 - To nie było śmieszne . Pamiętam tą krwistą chwilę do teraz . - zrobiła sfochowaną minę i weszła w głąb wody .
- Nie będę Cię przepraszać przy każdym wspomnieniu , krowo . Zresztą ta lalka była głupia . Chodź się poopalać .
- Ok , kto ostatni na kocu ten krowa .
Wybuchnęłyśmy śmiechem i pobiegłyśmy w stronę koca . Obok nas rozłożyli się jacyś chłopacy , nawet ładni . Poppy wyskoczyły gały na ich widok i rozłożyła się kręcąc swoimi włosami .
- Dosłownie jak plastik - westchnęłam i położyłam się na kocu plażowym .
- Patrz na mój podryw , to będzie hit . - brunetka się uśmiechnęła .
- Chyba katastrofa . - wybuchnęłam śmiechem .
Chłopacy obok nas zaczęli grać w siatkówkę plażową . W pewnej chwili poczułam ból , dostałam w głowę piłką .
- Fuck . - syknęłam łapiąc się za tył głowy . Podszedł do mnie jeden z tych chłopaków :


- Wybacz , nie chciałem Cię trafić . Ale mój kolega jest lekko nieudolny i tak wyszło .- powiedział przejętym głosem , chyba że tylko udawał .
- Spoko , co do kolegi to chyba pasowałby z moją przyjaciółką , też jest nieudolna . -zaśmiałam się
- Ej , ja to słyszałam . - wykrzyknęła Poppy , na co tylko wzruszyłam ramionami .
- Jestem Zack Jones , a wy ?
- To jest Poppy Cyrus , a ja jestem Letty Knight . - uśmiechnęłam się do chłopaka .
- Jesteście tu na wakacjach ? - spytał rzucając piłkę do kolegi .
- Tak , ale tylko trzy dni . - odpowiedziała brunetka , po chwili pojawił się obok nas ten drugi chłopak , miał na imię Liam i był przystojniejszy od tego pierwszego . Porozmawiałyśmy z nimi nawiązując przy tym nowy kontakt i po południu wróciłyśmy do naszego apartamentu . Poszłam pod prysznic i zbyłam z siebie piasek , po czym wybrałam pierwsze lepsze ciuchy , które ubrałam , by wyjść na miasto razem z Pop .


Trzy dni później :
Właśnie wróciłyśmy do swoich domów , po powrocie porządnie się wyspałam i obudziłam się o 11. Myślę , że brakuję mi chłopaków , a raczej Zayn'a . Nie zakochałam się w nim , choć w sumie nie pamiętam już jak to jest się zakochać , z Mattem byłam przecież dwa lata temu . Może nie pamiętam jak to jest kochać , choć dalszym ciągiem kocham swoją mamę i przyjaciółkę . A Ojciec ? ... Nie wiem , nie rozmyślam o tym . Szkoda , że mamę pochowano tak daleko od Londynu , zostaję mi wyłącznie modlitwa . Natchnęło mnie , aby iść do pokoju , w którym kiedyś mieszkała mama . Weszłam do środka ,a uśmiech mimowolnie wskoczył na moją twarz . Rozejrzałam się dookoła , na szafkach nasze wspólne zdjęcie . Razem z tatą i mamą . Czułam się wtedy inaczej niż teraz , bezpieczniej . W rogu pokoju stał fortepian , pamiętam jak mama uczyła mnie na nim grać , a od czasu jej śmierci nie dotknęłam tego sprzętu , nie śpiewałam i zamknęłam na zawsze dział " muzyka " . Usiadłam przy fortepianie i opuszkami palców przejechałam po klawiszach , brakuję mi tego z jednej strony lecz nie wiem czy jestem gotowa , by zagrać ponownie . Pamiętam mój pierwszy konkurs i radość mamy , gdy zajęłam pierwsze miejsce . To już 10 lat , trudno uwierzyć . Postanowiłam zagrać , tak dla mojej mamy . Zaczęłam grać i śpiewać moją ulubioną piosenkę , jedną z tych smutniejszych :

Story of my life 
Searching for the right 
But it keeps avoiding me 
Sorrow in my soul 
cause it seems that wrong 
really loves my company 

He's more than a man 
and this is more than love 
the reason that this sky is blue 
the clouds are rolling in 
because I'm gone again 
and to him I just can't be true 

and I know that he knows I'm unfaithful 
and it kills him inside 
to know that I am happy with some other guy 
I can see him dying . 

Gdy zakończyłam wyszłam z pokoju zamykając go na klucz , co prawda stoi tam już 9 lat zamknięty na klucz , tak po prostu , gdy brakuję mi jej to idę tam i czuję się jak bym przebywała razem z nią . Nie zapomnę jej nigdy. Wróciłam do swojego pokoju i poszukałam mojej gitary , na niej również nauczyła grać mnie mama . Zawsze miała dla mnie czas , chwyciłam swoją gitarę :


Obejrzałam ją dokładnie , raz przejechałam po zakurzonych strunach i odłożyłam z powrotem . Nie mam ochoty lub siły , by przypominać stare czasy. Zeszłam na dół , dziś miałam cały dzień dla siebie , więc postanowiłam iść zakupić nowy telefon . Poppy wyjeżdża jutro na tydzień do babci , szkoda . Zanudzę się , ale po prostu będę trenować taniec przez cały tydzień . Weszłam do kuchni i wyjęłam płatki . Nasypałam trochę do niebieskiej miseczki i zalałam zimnym mlekiem .Zjadłam wszystko powolnymi ruchami i pobiegłam do łazienki się ogarnąć , dziś muszę ogarnąć cały dom .

















wtorek, 2 kwietnia 2013

Rozdział IV

Obudziłam się dosyć wcześniej , przynajmniej tak myślałam ... Skierowałam wzrok na zegarek , a tam 12:34, krzyknęłam dosyć głośno " Fuck " i wyskoczyłam z łóżka , nawet nie skapłam się , że brunet nadal tam śpi. Wbiegłam do toalety , wzięłam prysznic , umyłam zęby , nałożyłam delikatny makijaż i ubrałam świeżą bieliznę . Nie miałam czasu na nasączanie się olejkami , wybiegłam do garderoby i ubrałam się w to :
...
Wyszłam z garderoby ubrana i odświeżona , po drodze poprawiłam swoje długie włosy , całe szczęście nadal były proste . Podeszłam do łóżka i musnęłam policzek mojego księcia .. Cofam to .. musnęłam policzek Zayn'a , Jezu co ja już sobie wyobrażam . Mulat obudził się , nawet nie wiedziałam , że tak na mnie reaguję .
- Hej Księżniczko , ty już na nogach .
- Zayn jest prawie 13 , więc wiesz . - chłopak pośpiesznie wstał i zaczął się ubierać .
- Co się stało ? - spojrzałam na niego zdziwiona .
- Gdzie Lou , obudź go ! Mamy wywiad za godzinę . - pobiegłam szybko do pokoju obok i wszystkich zbudziłam wraz z Niallem , który nawet nie przejął się tym , że mają wywiad . Postanowiłam zrobić sobie musli z bananami , w smaku były takie sobie , ale zjadłam . Po dłuższej chwili wszyscy zebrali się na dole , uśmiechnęłam się do chłopaków , którzy stali już na dole . Pożegnałyśmy się z każdym całusem z polik i weszłyśmy do środka . Po chwili ponownie zapukał ktoś do drzwi. Pewnie czegoś zapomnieli. Poszłam otworzyć i ujrzałam Zayn'a .
- Tak , czegoś zapomnieliście ? - uśmiechnęłam się do niego , to dziwne , ale gdy go widziałam to serce biło mi sto razy mocniej , jeszcze usłyszy .
- Zapomniałem twojego numeru , Let . - chłopak się uśmiechnął , a ja podałam mu swój numer
- To do zobaczenia za jakiś czas - przytuliłam go i wypchnęłam za drzwi , bo inaczej spóźnili by się na wywiad . Wróciłam do środka , zobaczyłam Poppy jedzącą płatki z mlekiem .
- To czas się pakować , najpierw mnie spakujemy . Ty mi wybierzesz ciuchy , a ja w tym czasie kosmetyki wezmę i inne rzeczy . - spojrzałam na przyjaciółkę , która tylko potaknęła . Była czymś zamyślona .
Odłożyła wszystkie naczynia do zmywarki i poszła jak robot na górę. Postanowiłam ją wypytać o co biega , więc poszłam na górę za nią .
- Pop , czy mi się zdaję czy podoba Ci się Lou ? - na dźwięk jego imienia na dziewczyny ryjku wymalował się ogromny uśmiech , a jej policzki zrobiły się czerwone .
- Nawet jeśli to i tak nic z tego nie będzie . Wiesz On światowa gwiazda , a ja zwykła dziewczyna . To pewnie tylko kilkutygodniowa znajomość . - podeszłam do niej i ją przytuliłam .
- Nie mów tak , nie chcę , żebyś znów była zraniona . Bo w szafie już mi się ciuchy nie mieszczą . - zaśmiałyśmy się obydwie , po czym ruszyłam w stronę łazienki ... [ ...]

Dwie godziny później wszystko było gotowe , dziś w Londynie upalny dzień , a w Malibu będzie jeszcze cieplej . Wyszłyśmy z mojej chaty i poszłyśmy do Poppy , by móc ją spakować . Dziś sobota , więc jej rodzice mieli wolne . W kuchni ujrzałam mamę brunetki , była to niewysoka kobieta , która była bardzo miła.
- Dzień dobry . - uśmiechnęłam się do kobiety , na co ona odwzajemniła uśmiech i mi odpowiedziała. Nagle zaczęła zapraszać nas na poczęstunek , jednak skusiłyśmy się tylko na zimną wodę i pomaszerowałyśmy na górę .Pakowanie Poppy poszło nam szybciej , spojrzałyśmy na zegarek była godzina prawie 17 , w Londynie jeszcze bardzo upalny dzień , więc nie miałyśmy co robić .
- Co powiesz na kąpiel u mnie w basenie ? - wyskoczyła brunetka
- Daj mi chwilę , pobiegnę po strój . Został mi tylko jeden , bo resztę spakowałam . -uśmiechnęłam się
- Po co Ci , aż tyle strojów ? Będziemy tam tylko trzy dni . - krzyknęła za mną , a ja pobiegłam szybko do domu ubrać się . Wzięłam ręcznik i chwyciłam ten strój :


Po chwili byłyśmy już w basenie , kąpałyśmy się jak wariatki . Trzeba się wyszaleć , żeby w Malibu nie zrobić przypału .
- To jutro powtórka , powiadasz ? - krzyknęła uradowana dziewczyna i rzuciła we mnie piłką plażową .
- Zobaczymy , wiesz mamy tylko trzy dni , trzeba jeszcze po sklepach polatać.Cieszę się , że zmieściłam się w jedną walizkę . - walnęłam ją piłką , a potem zaczęłyśmy się chlapać wodą .Była dosyć zimna , ale na całe szczęście grzało słońce . Sięgnęłam z trawy materac i położyłam go na wodzie , następnie położyłam się na nim.
- Patrz , tak wyleguję się księżniczka Letycja . - zaczęłam machać do niej , a w zamian dostałam piłką w twarz . Zaczęłam się śmiać i wydałam ciche " ałł"
- A tak księżniczka Poppy pierwsza . - brunetka rzuciła się na mój materac zwalając mnie przy tym tak , że wpadłam pod wodę , miałam całe mokre włosy , pomyślałam " to zaczyna się wojna " . Chwyciłam za materac pod wodą i zrzuciłam ją tak , że również się cała zanurzyła. Wypłynęłam z pod wody i uśmiechnęłam się zwycięsko , poczułam jednak jak ktoś mnie ciągnie za nogę , zanurkowałam się walnęłam brunetkę w brzuch lekkim ciosem , po chwili wypłynęłyśmy z pod wody .
- Powietrze , dawać mi tlen . - zaczęła krzyczeć Poppy , a ja wybuchnęłam śmiechem . Podpłynęłam na róg basenu i sięgnęłam butelkę , po czym napiłam się wody .
- Wiesz , może warto , żebyś spróbowała z Louisem ? - uśmiechnęłam się do niej zachęcająco
- Poczekam na jego krok , nie chcę się wygłupić. Nie wiadomo czy ja mu się podobam .
- Widziałam jak na Ciebie patrzył , krowo . - wybuchnęłyśmy śmiechem , a po chwili wyszłyśmy z basenu , była godzina 19 .
- Czas na mnie , muszę wydepilować dokładniej ciałko . - zaśmiałam się do niej .
- Ja tak samo , to mój ojciec na zawiezie na lotnisko , więc o 4 nad ranem przed moim domem ?
- Tak , muszę wstać przed trzecią , żeby się ogarnąć . Więc idę szybko się przygotować i zobaczymy się za kilka godzin , mała .
- Okej , duża . - wybuchnęłyśmy śmiechem i pożegnałyśmy się przytulasem . Gdy wróciłam do domu  ujrzałam moją walizkę , która stała przy drzwiach od mojego pokoju .


Szczerze to cieszyłam się na ten wyjazd , cieszyłam się nawet wakacjami i tym , że gdy spędzam czas z nimi zapominam o tym , że Matt kiedyś jeszcze dla mnie istniał .




___________________________________________________________________

Piszę to opowiadanie , choć nawet go nie polecam . Pewnie nikt nie czyta , a jeśli czytasz to zostaw po sobie ślad . ~~ Aleksandria












poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział III



Kolejny dzień zapowiada się nieźle , udało mi się wstać o 9:00 i pomaszerować prędko do łazienki.Wzięłam szybką kąpiel i wysuszyłam włosy , które zostawiłam dziś wyprostowane . Popsikałam je jeszcze odżywką , a w swoje ciało wsmarowałam olejek kakaowy . Rano postanowiłam  ubrać zwykły szary dresik , a dopiero potem się przebrać . Spojrzałam na zegarek , o cholera już 10 , chwyciłam torebkę sportową Nike i wsadziłam tam portfel , klucze i kilka innych drobiazgów . Wybiegłam szybko przed dom i zobaczyłam już Poppy , która na mnie czekała .
- Sory lejdis za spóźnienie , ale nie patrzyłam na zegarek . - szybko ruszyłyśmy w stronę marketu .
- Spoczko , luzik . Masz stylowy dresik dzisiaj .
Zaśmiałyśmy się razem , w końcu źle w nim nie wyglądałam .
- Musimy zrobić duże zakupy , a żarcia to tonę musimy przygotować - jęczała Poppy
- Damy radę , ja Ci służę pomocą , bo najlepiej sobie w kuchni nie radzę .
- A jak chłopcy przyjdą to też będziesz miała ten dres ?
- No oczywiście , mam dres -mam siłę . - zaczęłyśmy się chichrać i wbiegłyśmy szybko do marketu.Chwyciłyśmy wózek , załadowałam Poppy do środka i jeździłyśmy nim każdym korytarzem marketu wkładając co popadnie . Ostatnie włożyłam musli z kawałkami bananów. Mam nadzieję , że dobre będzie . Nasz rachunek był na sumę 306,89 zł , zapłaciłyśmy i niosąc po cztery duże torby ruszyłyśmy w stronę domu . Gdy doszłyśmy była prawie 11 , zaczęłyśmy wszystko rozpakowywać , choć Poppy już wyjmowała potrzebne składniki . Przed trzynastą wszystko było gotowe i wyglądało obłędnie : 


Szybko pobiegłam na górę i ogarnęłam makijaż i wszystkie inne sprawy . Na siebie ubrałam to :

Fajna ?
I dodałam jeszcze czarne szpilki , dosyć wysokie . Zbiegłam ponownie na dół , a Poppy zaczęła zachwycać się moją sukienką .
- Gdzie ją kupiłaś ? Ale zajebista , nigdy jej nie widziałam .
- We Włoszech jak do Ojca raz pojechałam . - uśmiechnęłam się promiennie do niej .
Chwilę pogadałyśmy , lecz po jakimś czasie zadzwonił dzwonek do drzwi . Przywitałyśmy chłopaków przytulając każdego po kolei . Usiedliśmy do stołu , koło mnie siedział Liam i Poppy .
- Mam nadzieję , że będzie Ci smakować Niall - powiedziała brunetka , a my się zaśmialiśmy .
- O to się nie martw , mu wszystko smakuje . - dopowiedział Zayn i wszyscy skupiliśmy się na jedzeniu co jakiś czas wymieniając się różnymi uwagami .
- To jutro zapraszamy Was do nas . - wykrzyknął uradowany blondyn mlaskając jedzenie .
- Jutro mamy wywiad pustaku , ale za dwa dni wpadnijcie . - uśmiechnął się Liam .
- Za dwa dni już nas tu nie będzie -. Na samą myśl o Malibu uśmiechnęłam się do siebie .
- Jak to Was nie będzie ? - powiedział Zayn razem z Harrym na co Poppy się zaśmiała ,
- Będziemy w Kalifornii , w Malibu . - powiedziałam i wyszczerzyłam się w stronę przyjaciółki
- Będzie zajebiście , już widzę jaki apartament walnął nam ojciec Letty . - powiedziała Poppy i uśmiechnęła się do wszystkich .
- Ale szybko wrócicie ? Bo się stęsknimy . - powiedział Louis i się zaśmiał . W sumie ciągle widziałam jak Poppy i Lou uśmiechają się do siebie i wymieniają spojrzeniami . Chyba coś iskrzy , a to nawet lepiej , bo od czasów Chrisa nie miała porządnego faceta .
- To tylko trzy dni , a potem może inne kraje na nas zaczekają . - zaśmiałam się i dokończyłam swój posiłek chyba jako ostatnia .
- To ja posprzątam - powiedziała Poppy i zaczęła zbierać naczynia .
- Włóż tylko do zmywarki - odkrzyknęłam za nią , a później każdy odniósł to co do niego należało i tak wszystko zostało wysprzątane .
- To co robimy ? - wykrzyknął Zayn
- Możesz mówić ciszej - spiorunowałam go wzrokiem po czym uśmiechnęłam się zalotnie
- Ja już będę się zbierać - uśmiechnął się Liam
- Czemu ? - spojrzałam na niego z uśmiechem
- Umówiłem się z Danielle .
I tak pozbyliśmy się jednego członka One Direction , Danielle to jego dziewczyna , ponoć jest fajna . Mam nadzieję , że ją lepiej poznam . Albo , że w ogóle ją poznam .
- To ja też już idę . - Harry pośpiesznie ubrał buty i wybiegł za Liamem nawet się nie żegnając .
- On zawsze się tak zachowuję ? - Poppy spojrzała na resztę chłopaków , a potem na mnie .
- Czasem miewa swoje humorki , ale bez nich byłoby nudno . - powiedział Zayn
- No to gdzie idziemy ? - spojrzałam na czwórkę i uśmiechnęłam się delikatnie w ich stronę . Niall jadł paprykowe chipsy , Zayn o czymś myślał , Lou był wpatrzony w Poppy jak w obrazek , a Ona stała i lampiła się na swoje wiśniowe balerinki . Najwidoczniej również o czymś myślała .
- Co powiecie na to , by nocować u mnie ? - spojrzałam ponownie na czwórkę i uśmiechnęłam się do nich widząc zainteresowanie na ich twarzach .
- A co na to twoi rodzice ? - powiedział Niall ładując mnóstwo chipsów do buzi .
- Rodzicielka nie żyję , a Ojciec ze mną nie mieszka . - uśmiechnęłam się do niego , bo wystraszył się , że powiedział coś nie tak . Pobiegłam na górę i włączyłam na cały dom płytę Coldplay .Wróciłam z powrotem do radosnej czwórki , która rozłożyła już się na kanapie .
- Wiecie ja chyba jednak przebiorę się w coś wygodniejszego . Róbcie co chcecie .
Zaśmiałam się i pobiegłam znów na górę , w mgnieniu oka ściągnęłam swoje szpilki i czarną sukienkę , po czym weszłam do dużej garderoby :

Zaczęłam przeglądać pełno ciuchów i nie mogłam się zdecydować co na siebie założyć, w pewnym momencie poczułam na sobie czyiś wzrok , odwróciłam się i ujrzałam Mulata , który bacznie mnie obserwował . Zarumieniłam się , gdyż byłam w samej bieliźnie .
- Ładnie wyglądasz jak się rumienisz . - chłopak zagryzł wargę przyglądając się mi .
- Przestań , bo zaraz stąd wylecisz . - zaśmiałam się .
- Przyszedłem , bo coś długo nie wracałaś . Czekaj pomogę Ci .
Chłopak zaczął grzebać coś w mojej szafie i po minucie wyciągnął dla mnie taki zestaw :

białe converse spodenki koszulka
W sumie myślę , że ma gust . Białe converse , spodenki i koszulka były dobrze dopasowane , ubrałam wszystko na siebie i uśmiechnęłam się do niego . On pokazał na swój policzek i uśmiechnął się .
- No dalej , nie podziękujesz ?
- No dobra chodź tu do mnie .
Podszedł do mnie ze cwaniackim uśmieszkiem , a ja szybko musnęłam go w policzek . Pociągnęłam go za koszulkę i skierowałam w stronę salonu , gdzie czekali nasi przyjaciele . Weszliśmy i zobaczyłam , że oglądają horror o nazwie " Mama " .
- O nie , nie lubię strasznych filmów , potem nie zasnę . - spojrzałam błagalnym wzrokiem na chłopaka , który zaśmiał się i pociągnął mnie na kanapę . Usiadłam obok niego .
- Ze mną polubisz .
- Malik , grabisz sobie . - szepnęłam i zaśmiałam się . Zawiesiłam wzrok na ekranie i zaczęłam oglądać . Odwróciłam wzrok po jakimś czasie na resztę , Lou przytulał brunetkę , a Niall pożerał kanapki . Znów skupiłam się na filmie , aż w pewnym momencie zamarłam i wtuliłam się w bruneta . Usłyszałam tylko jak parsknął śmiechem , na co tylko uścisnęłam go w nogę na znak , że słyszę . Momentalnie ucichł i przytulił mnie do siebie .Po skończonym filmie tylko ja się ucieszyłam , Lou i Poppy byli załamani , gdyż najwidoczniej nadal chcieli się przytulać , Zayn'owi to bez różnicy i Niall'owi też , bo nadal jadł .
- Niall , czemu Ty jesteś całe życie głodny ? - spojrzałam na niego z miną " wtf " , a reszta tylko się śmiała .
- To taka magia , jedzenie się pojawia i znika . - zrobił śmieszną minę i żarł dalej .
- To gdzie kto śpi ? - spojrzałam na każdego z nich po kolei , a Niall wydarł się .
- Zajmuję kanapę w salonie !
- Spoko Horan , a Lou ty gdzie chcesz spać ? - uśmiechnęłam się do chłopaka , który skierował wzrok na Poppy .
- On ze mną , bo ja się ten.. no .. ostatnio boję sama spać . - brunetka zaczęła się zacinać , a my z Zayn'em posłaliśmy sobie znaczące spojrzenia , po czym Malik szepnął
- Chyba coś się kroi . - na jego słowa wybuchłam śmiechem , a reszta się zdziwiła z czego się śmieje .
- To śpicie w sypialni obok mojego pokoju , tylko cicho i grzecznie macie być . Ja muszę się wyspać .
Spojrzałam na nich poważnie , a oni pokiwali głowami i pobiegli na górę . Słychać było tylko krzyki " Ja pierwsza do łazienki ", "  śpię po lewej " .
- Jak dzieci normalnie . A Ty za karę śpisz ze mną . - zrobiłam głupią minę i skierowałam się schodami na górę .
- To żadna kara , księżniczko . Zawsze o tym marzyłem . - zaśmiałam się słysząc jego słowa .
- Oj cicho , nie wkręcaj mi kitów . - odwróciłam się i puściłam mu oczko , po czym weszłam do toalety .
Wykonałam wszystkie czynności i ubrałam taką pidżamkę :



Wyszłam z łazienki i usłyszałam jak Zayn zagwizdał , zaśmiałam się i sama weszłam do łóżka. Chłopak poszedł sam do łazienki i po jakimś czasie zjawił się koło mnie . Położył się obok , musnął mój policzek i powiedział ciche " Dobranoc " . W nocy poczułam jak obejmuję mnie , ciekawe czy miał świadomość tego czynu , od rozmyślania oderwał mnie sen . 







Rozdział II



Obudziłam się o godzinie 10:00 , gdyż usłyszałam dzwonek do drzwi . Zbiegłam schodami z mojego pokoju na dół , otworzyłam pośpiesznie drzwi . Stała w nich Poppy , od razu się w nią wtuliłam i poprosiłam , by poszła odebrać dla mnie pocztę , która znajdowała się w skrzynce na mojej posiadłości.
- Dziękuję , ja jeszcze jestem nieogarnięta , ale to przez wczorajszy dzień . Opowiem Ci wszystko z dokładnością , właź .
Brunetka nalała nam w kuchni soku i rozgościłyśmy się w salonie. Odłożyłam kilka listów na potem i zaczęłam opowiadać całą historię wczorajszego dnia .
- Wiesz , On nie był Ciebie wart . Nie przejmuj się , kochanie .
Mocno mnie przytuliła , choć ja nie zamierzałam już płakać .
- Dzięki , że jesteś. Nawet się lekko cieszę , gdyby nie ta sytuacja , to nie poznałabym Zayna .
- A gdyby nie ten men , to być leżała upita w rowie .
Obie zaczęłyśmy się śmiać , Poppy i te jej teksty .
- Dobra teraz czas na pocztę . Rachunek , rachunek i list od taty . Dosyć duży nie sądzisz ?
Wyrzuciłam wszystkie rachunki za siebie , gdyż tata płaci je internetowo przelewami , a ja ich nigdy nie czytam. Otworzyłam dużą kopertę i zaczęłam czytać list od Ojca . On i te jego pomysły .
[ Droga Córko ! Strasznie się od Ciebie oddaliłem , wiem . To mój błąd , ale zbyt przypominasz mi mamę i nie dam rady spędzać z tak wielkim bólem czasu z Tobą. Wiesz , że Cię kocham . Dla Ciebie rozwijam swój biznes , w środku znajdziesz dwa prezenty . Dwa bilety na lot do Malibu , a w tym nocleg trzy dniowy w hotelu oraz moją kartę kredytową . Co do drugiego prezentu możesz wykorzystać dosłownie wszystkie pieniądze  Nie musisz oszczędzać . Ja tego nie robię . Z pierwszym prezentem mam nadzieję , że trafiłem z datą i polecisz wraz z Poppy . Trzymaj się Córko , nie dzwoń i nie dziękuj , gdyż jestem zajęty . Twój Tata ]
Chwilę jeszcze siedziałyśmy i patrzyłyśmy na siebie z otwartymi buziami . Jednak po chwili wydarłam się na cały głos .
- Witamy w Malibu , kurwa !
- Jezu , no nie wierzę. Muszę się spakować .
Brunetka zaczęła gadać jak najęta , a ja chwyciłam poduszkę i walnęłam jej w twarz .
- Przestań , uszy mnie bolą . Wyjazd mamy za trzy dni . Spokojnie zdążysz . Zakupy zrobimy tam , weźmiemy tylko kilka ciuchów na zmianę , a wrócimy obładowane torbami .
- Twój pomysł jest godny , bakłażanie . Uczcijmy to wypadem do Nialla .
- On będzie chciał nas widzieć ?
- Wczoraj się tak ucieszył , ale niestety poznałam z jego kolegów tylko Louisa . Jest bardzo zabawny , musisz go poznać .
I tak zaczęłyśmy rozmowę , w końcu Poppy zadzwoniła do Nialla i umówiła się z nim po południu.Miałyśmy do nich iść .Brunetka zaczęła robić nam coś do jedzenia , a ja pobiegłam się przygotować , gdyż jako jedyna byłam nieogarnięta .Wbiegłam do toalety , zrobiłam mocny makijaż i zaczesałam włosy w kucyka. Wyglądałam świetnie , jak to określiła Poppy . Umyłam się jeszcze i wybrałam ciuchy . Padło na taki strój :



Włączyłam na cały dom piosenkę Paramore - Decode i zbiegłam zjeść posiłek , który przygotowała nam Poppy. Dziewczyna uwielbiała gotować i miała do tego talent .Zbiegłam i zobaczyłam takie coś :



- Jezu Poppy , w jakim czasie Ty przygotowałaś to cudo .
Spojrzałam na nią z przerażeniem w oczach , a ta zaśmiała się i wskazała bym usiadła , sama zajęła miejsce  naprzeciwko mnie.
- Wiesz , Ty wcale szybko się nie przebierałaś .
Chwyciłam kawałek pizzy i zaczęłam wolno konsumować , w mgnieniu oka pochłonęłyśmy cały posiłek. Posprzątałyśmy i wyszłyśmy w domu w stronę domu chłopaków.
- Ej , idź do programu kulinarnego .
- Ok , ale jak Ty pójdziesz za modelkę .
Wybuchnęłam śmiechem , a Pop spojrzałam na mnie gniewnie , w jednej chwili spoważniałam , gdyż nie chciałam się jej narazić .
- No nie rób takiej miny , ja tu jestem po zerwaniu z chłopakiem .
Zrobiłam smutną minkę , choć w głębi duszy cieszyłam się , że zakończyłam rozdział w życiu pod tytułem Matt.
- Jak ja byłam po zerwaniu z Chrisem , to codziennie chodziłyśmy na zakupy , pamiętasz ?
- Tak pamiętam , ty maniaczko jedna .
- Przypominam , że to Ty zawsze kupujesz więcej .
Dziewczyna zaczęła udawać mój głos " oj to tylko jedna bluzka , błagam " . Wybuchnęłyśmy śmiechem i po chwili znalazłyśmy się pod domem chłopaków. Ta chata była dosyć ogromna , ciut większa od mojej , choć nie mam pewności czy droższa . Mój ojciec uwielbia sprawiać mi strasznie drogie prezenty , a jednym z nich był ten dom. Zadzwoniłyśmy dzwonkiem , a drzwi otworzył nam jakiś lokowany stwór . Tak się wystraszyłam , że aż podskoczyłam . Po chwili za nim pojawił się jakiś blondyn , usłyszałam jak krzyczy moje imię i po jakiś kilku sekundach znalazłam się w jego objęciach . Kręcił mną i kręcił , aż bałam się , że zwymiotuję . Po jakimś czasie odstawił mnie na ziemię i przytulił mnie .
- Nie spodziewałam się takiego powitania , Niall .
Zaśmialiśmy się wszyscy i zapoznałyśmy się z kolegą obok . Okazało się , że ma na imię Harry . Wydaję mi się strasznie dziwaczny , na samym początku zaczął do mnie rzucać jakimiś marnymi tekstami na podryw typu " Czy Ty może jesteś z Alaski... " Wydaję mu się , że może mieć każdą . Idiota . Usiedliśmy wszyscy w dość dużym salonie , koło mnie usiadła Poppy , a naprzeciwko nas chłopacy .
- Za chwilę powinna się pojawić reszta , poszli do Nando's kupić mi żarcie .
Powiedział uradowany blondyn , a my się zaśmialiśmy .
- To może opowiedz nam jak mijał ci czas bez nas . - powiedziała Poppy .
- No zaraz tylko skoczę po coś do żarcia .
Chłopak szybko pobiegł do kuchni, wyciągnął z szafki paczkę orzeszków i wrócił .
- Nic się nie zmieniłeś , wciąż jesz tyle co zawsze . - zaśmiałam się .
- A no bo głodny jestem , zresztą na diecie nie jestem .
- A powinieneś , manager ciągle narzeka , że przytyjesz . - powiedział Harry i zmierzwił włosy blondynowi.
Przegadaliśmy razem gdzieś pół godziny , gdy na podjazd podjechał samochód .Z pewnością przyjechali chłopacy , których jeszcze nie zdążyłam poznać . Poprawiłam ubranie , Poppy to przyuważyłam i zaczęłam się chichrać . Po chwili usłyszeliśmy głośne krzyki chłopców , aż w końcu Niall wydarł się się i chłopcy przybyli do salonu . Nie zdążyłam zawiesić na nich oka , gdyż głodomór już zaczął nas przedstawiać .
- To jest moja dziewczyna z piaskownicy Letycja , a to moja kuzynka Poppy .
- Błagam tylko nie Letycja , wystarczy Letty .
Klepnęłam w ramię Nialla , na co On się zaśmiał . Podniosłam wzrok na chłopaków , na początku stał Liam przywitałam się z nim , potem podeszłam do chłopaka z lekką grzywką , zapewne Lou . Wygląda tak jak opowiadała Poppy . Przeniosłam wzrok na ostatniego członka z zespołu i otworzyłam buzię ze zdziwienia .
Chłopak pochylił się nad mną i powiedział .
- Zamknij buźkę , bo Ci będę musiał w tym pomóc . Zaśmiałam się na słowa bruneta , którym okazał się wczoraj poznany mi Zayn . Inni zajęli się rozmową , a my zajęliśmy się wymianą zdań .
- Widzę , że dzisiaj już w lepszym humorze ? To pewnie mój widok Cię tak zadowolił .
- Oj , zamknij się Malik .Powiedziałam żartobliwie i walnęłam mu kuksańca w bok .
- Zmuś mnie , księżniczko .
- Do niczego Cię zmuszać nie będę , jesteś głupi i tyle .
- A wczoraj jeszcze mnie lubiłaś , jak możesz .
Zaczęłam żartować z chłopakiem , a potem dołączyliśmy do reszty . Usiadłam na sofie obok Zayn'a i uśmiechnęłam się przyjaźnie do reszty .
- Skąd wy się znacie . Zapytał w pewnym momencie Harry .
- Długa historia . - wyprzedził moją odpowiedź brunet i puścił mi oczko .
- To co robimy ? - wydarł się na całe pomieszczenie Lou
- Oglądamy jakiś film ! - powiedziałam zgodnie z Zayn'em .
- Najlepiej jakieś romansidło , albo lepiej horror .
Odpowiedział zadowolony Harry i usiadł obok mnie na sofie . Nie wiem , co on sobie myśli , ale nawet jak będę się bać to się do niego nie przytulę . Razem z resztą wybraliśmy horror naznaczony , chłopcy zasłonili ciemnymi roletami okna , Niall pobiegł po jedzenie z Nando's i zaczęliśmy oglądać . W pewnych momentach chowałam twarz w koszulce Zayn'a . Zawsze tak robiłam z Mattem . Stop . Nie było żadnego Matta . Harry siedział naburmuszony cały film , bo myślał , że to w niego się wtulę . Nie lubię tego pudla , działa mi na nerwy . Nigdy nie lubiłam chłopaków , którzy uważali , że mogą mieć każdą . W końcu skończył się film .
Wstałam uradowana z kanapy i wykrzyknęłam .
- W końcu koniec .
Po czym ponownie opadłam na swoje miejsce , a reszta się zaśmiała . Zayn krótko skomentował .
- Aż tak Ci ze mną źle było ?
- No nawet nie wiesz jak .
Zaczęłam się śmiać , a chłopak zaczął mnie łaskotać . Mój śmiech rozbrzmiewał po całym salonie , a reszta się z nas lała .
- Proszę , Zayn .. Puść mnie .
Błagałam go poprzez napady śmiechu , jednak chłopak nie ustępował .W  pewnym momencie walnęłam go delikatnie w krocze , przynajmniej miało to być delikatnie , bo chłopak skulił się z bólu . Odetchnęłam z ulgą patrząc na bruneta , który wyszeptał ciche .
- odpłacę ci się .
Po chwili Louis podbiegł do Malika i zaczął robić mu resuscytację , z czego zaczęłam się śmiać . Ich teksty mogły by powalić każdego. Zobaczyłam , że od pewnego czasu nie ma z nami głodomorka , więc wstałam i niezauważalnie wymknęłam się do kuchni . Mój intelekt nie zawiódł , farbowany siedział przy stole i przeżuwał sałatkę . Usiadłam naprzeciwko niego i zaczęłam się na niego lampić .
- Miło było Cię znów ujrzeć , żarłoku .
- I vice versa , mała . - uśmiechnął się i zaczął głośniej mlaskać .
- Ty jesteś ciągle głodny , ale chyba nie wiesz jak twoja kuzynka gotuje. Dosłownie obłęd .-chłopak spojrzał na mnie ze znakiem zapytania wypisanym na twarzy i przeżuwając pokarm wydukał .
- To Poppy gotuję ?
- No wiadomo , jak dzisiaj pizzę nam zrobiłam , to niebo w gębie .
- Ja chcę pizzę . ! - wydarł się Niall , a ja trzepnęłam go przez łeb , gdyż z jego winy nagle wszyscy przytoczyli się do kuchni .
- Co tu się dzieję ? Czyżby tajemnicza randka ze sałatką , we dwoje ? - przeszył nas śmiesznym spojrzeniem Lou , a reszta dosiadła się do stolika .
- A co zazdrosny jesteś , że siedzę przy stoliku z moją małą Letty ?
Gdy usłyszałam słowa Horana zaczęłam się śmiać tak jak i cała reszta .
- Ziomy , a wiecie , że Poppy . Moja sławna kuzyneczka gotuję .
- Skąd to wiesz ? - Brunetka spojrzała na niego z przerażeniem , a On wskazał na mnie głową .
- Zabiję Cię Letycjo Knight .
Zaśmiałam się widząc jej minę , ale po chwili spoważniałam i chwyciłam rękę Zayna szepcząc cicho ratuj .
- Nie będę Cię ratować , bo walnęłaś mojego przyjaciela . Chyba , że mnie ładnie przeprosisz .
-Przeeeepraszammm
Brunet wskazał na swój policzek i uśmiechnął się promiennie . Przysunęłam się bliżej niego , zbliżałam już usta , ale zdecydowałam się go klepnąć . Rozczarowany Mulat spojrzał na mnie wymownie i zrobił obrażoną minę , na co reszta wybuchła śmiechem .
- Może macie ochotę wpaść do nas na obiad , jutro ?
Wydarłam się na całą kuchnię , by przygłuszyć resztę . Spojrzeli na nas , a Niall wydarł się , że wpadną z pewnością .
- To wy razem mieszkacie ? - spojrzał na nas Liam , który przez całe po południe zajęty był sms-owaniem .
- Nie , ale Poppy do mnie przyjdzie i u mnie urządzimy . Zayn ty wiesz gdzie mieszkam , więc zapraszam .
Wszyscy spojrzeli to na mnie , to na Zayna .
- My o czymś nie wiemy - powiedział Harry gapiąc się to na mnie , a to na niego .
Przytaknęłam głową i powiedziałam :
- Nie wiecie , gdzie mieszkam . Ale Malik wie .
Poczochrałam mu jego włosy , a On zrobił groźną minę .
- Z jego włosami lepiej nie zaczynaj .
Wszyscy się zaśmialiśmy , po kilku godzinach postanowiłyśmy wracać już do domu . Pożegnaliśmy się z chłopakami i przypomnieliśmy im o jutrzejszym obiedzie . Nalegali , aby nas odprowadzić jednak my nie dałyśmy się przekonać .
- Wiesz , Oni są całkiem spoko . Tylko ten Harry mnie troszkę wkurza . - zaśmiałam się idąc w stronę domu
- A który Ci się najbardziej podoba ? - spojrzała na mnie swoim wzrokiem " ja wszystko wiem "
- Nie patrz tak na mnie , żaden mi się nie podoba . Zaprosiłyśmy ich na 13 , więc żeby się wyrobić to o której będę musiała wstać ? - spojrzałam na Poppy , a ta wybuchła śmiechem .
- Ty to zawsze o sobie myślisz .
- A co chcesz , żeby ta twarzyczka była nie wyspana ? - zrobiłam tik prawdziwego plastika i zaczęłyśmy się śmiać .
- Widzę , że nie przejmujesz się już Mattem ? - spojrzała na mnie tym charakterystycznym wzrokiem .
- Nie , że nie przejmuję . Cząstka mnie nadal go potrzebuje , byliśmy razem dwa lata . Ale staram się o nim nic nie mówić , żyć tak jakby go nie było . Ja go nie kocham , to była zwykła potrzeba bycia przy kimś strasznie blisko. - spojrzałam na przyjaciółkę , a kąciki moich ust uniosły się ku górze
- To się cieszę , skarbie. Nie warto zawracać głowy sobie jakimś dupkiem. Pewnie chciał się wybić w liceum , a jak już wyszedł to ma wyjebane .
Rozmawiałyśmy o moim byłym całą drogę do domu. Gdy stanęliśmy już przed domem Poppy, ta zaczęła rozmowę na inny temat .
- słuchaj , a co z tym Malibu . Kiedy wyjeżdżamy ?
- no zostały nam dwa dni , to jutro luzik , a w sobotę pakujemy się .
- jak ja się cieszę , będzie zajebiście . - Poppy zaczęła piszczeć .
- Cicho jest środek nocy , pobudzisz sąsiadów . - zaśmiałam się radośnie i zaczęłyśmy tańczyć nasz taniec radości . Nasi sąsiedzi muszą mieć widoki zapewnione .
- To wpadnę do Ciebie o 10 i pójdziemy szybciutko do marketu na zakupy .
- muszę kupić sobie jakiś nowy numer fonu , bo tamta karta zginęła wraz z Mattem .
Poplotkowałyśmy jeszcze pięć minut i każda poszła do swojego domu . Otworzyłam swoje wielkie mieszkanie , była już strasznie późna godzina , więc wykonałam wszystkie czynności , które doprowadziły mnie do porządku i ustawiłam budzik na godzinę przed przyjściem brunetki . Ubrałam swoją koszulkę do spania i rzuciłam się na swoje łóżko :

Zasnęłam w mgnieniu oka , a śniłam o jednorożcach .Ta moja wyobraźnia często mnie powala xx .